Chcę się podzielić z wami bardzo smutną wiadomością.
30.11.2008 zmarł gitarzysta zespołu Acid Drinkers Aleksander OLASS Mendyk, choć minął już ponad miesiąc nie mogę się otrząsnać.
http://pl.youtube.com/watch?v=RPN27xqmK … re=related
Offline
Ostrza 1410
Odszedł polski zdolny muzyk.*smutek*
Naprawdę przykro mi Grzybku, już rozumiem dlaczego ostatnio byłeś taki smutny.
Offline
Ostrza 1410
Patelnia przestań, bo jak zacznę wyliczać kto w tym czasie zmarł, to się tu zaraz wszyscy zasmarkamy.
Papież nasz kochany, owszem autorytetem był, i po nim smarkałam cały rok. Ale to już takiemu ziomkowi co ładnie na gitarce grał, to już nic się nie należy? ani odrobinki takiej nawet maleńkiej...pamięci.. ? :
takiej nawet, tyci tyci?
A jak Grzybek chodzi smutny..to co ? To jak tu nie pocieszać kolegi ? nio!
O rany, no gorączka mi wzrosła ..
Ostatnio edytowany przez Yria (2009-01-07 18:35:52)
Offline
O jezu, nie chodzi mi o to, że to miał być atak na pieczarkę, ale nie wyobrażam sobie, że siedzi chłopaczyna i płacze w poduszkę
Odszedł muzyk, okej, chwała mu, jest w lepszym świecie ale nie wynośmy tego aż na taki piedestał
Offline
Ostrza 1410
Czekaj, czekaj Patelenek, jak Ci tam ktoś z Twojego ulubionego zespołu (nie daj boshe oczywiście) zejdzie śmiertelnie, to czy Ci się łezka w oku nie zakręci...
Offline
Dobra, zgadzam się z jednej strony z Patelnią, płakanie za człowiekiem, którego się osobiście nie zna to lipa. Z drugiej gdy zginął perkusista Decapitated było mi jakoś przykro bo to był młody i zdolny chłopak, zaczynający sporą karierę na zachodzie. Reasumując, ja bym po śmierci znanego muzyka nie płakał i się nie chlastał ale komuś rzeczywiście może byc smutno.
Offline