Ja wczoraj znowu zacząłem (po mniej wiecej półrocznej przerwie) i wiecie co, znowu mam radoche z tej gry, nie muszę rywalizowac, wkurzac sie na cziterów, ide gdzie chcę a nie wchodzę na niewielkie mapki.... fajnie. Miła odmiana i odpoczynek od multi.
Offline
Radavent
Ja w singla przestałem grać z jednego zasadniczego powodu: za piątym razem jest nudny i ciągnie sie jak flaki w zupie... Za pierwszym razem był może ciekawy (te nagłe zwroty akcji, wprost nie do przewidzenia...) i dawał spora radochę, ale kolejny raz już bym tego nie przeszedł, bo by mi się nie chciało nawet do Tharbakin wchodzić, o pokonywaniu Gandohara już nie wspominając.
Offline
Ostrza 1410
A mnie zaczęło i w singlu wywalać.
Offline
No i znowu mnie naszło (z tego co można na forum nie tylko mnie), gram w singla, tyle, że tym razem gram po to by złazic jak najwięcej terenu i zrobic wszystkie poboczne questy. Nie wiem na ile mi siły starczy ale jak widac jest coś w tej cholernej grze... ciągle do niej wracam...
Offline
Mam to samo zabijam każdego wilka i odkrywam każdy kawałem mapy. questów nie robię zbyt wiele, żeby potem mieć więcej expa
Offline